wtorek, 26 maja 2015

Przenikająca samotność

"Każdy po­winien mieć ko­goś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dziel­ny, cza­sami czu­je się bar­dzo samotny." ~ Ernest Hemingway



Najgorszym uczuciem w tym wszystkim, nie jest to co mi się przydarzyło, lecz poczucie samotności, która nie odstępowała mnie na krok. Brak bliskiej osoby, jest czymś okropnym, bo zdajesz sobie sprawę, że nie masz nikogo, że jesteś sam, jak ten palec, i nic, ani nikt, nie jest w stanie ukrócić cierpienia, które nosisz głęboko w sercu.



Nigdy nie byłam mega lubianą osobą. Jednak mimo wszystko, za wszelką cenę, chciałam znaleźć osobę, która pomoże mi w trudnych chwilach, wesprze me, przytuli albo powie, te głupie słowa, które nic nie znaczą, a mianowicie, "wszystko będzie dobrze". Kogoś, kto byłby moim najlepszym przyjacielem. 

W szkole, a także w "życiu podwórkowym", bywało różnie. Na samym początku, kiedy byłam w pierwszej klasie szkoły podstawowej, miałam dwie "przyjaciółki", Ewelinę i Karolinę, no ale wiadomo jak to jest. Przy trzech osobach robi się już tłok. Później to już bywało różnie, była Justyna, Ania, Asia, Agnieszka, Ola, i parę innych osób, lecz sama nie wiem czy można nazwać je mianem przyjaciółki. Spędzałyśmy dużo czasu, ale nie było w tym żadnej więzi emocjonalnej. Może przy czterech pierwszych osobach owszem, ale czuło się jakiś niedosyt, przynajmniej z moje strony. 

Któregoś dnia, założyłam konto na takim portalu jak poszkole.pl. Uważałam, że skoro nie mogę znaleźć zrozumienia w życiu realnym, to czemu by nie spróbować zaprzyjaźnić się z kimś z internetu? Nie widziałam w tym żadnego problemu, tym bardziej, że nie bałam się jakiegoś niebezpieczeństwa, np. jakiegoś fake'u, że osoba, z którą piszę, jest kimś zupełnie innym, niż za tą, za którą się podaje. Gdy spojrzymy na to z innej strony, można by powiedzieć, że byłam bardzo zdesperowana. Tak bardzo potrzebowałam zrozumienia. Poza tym, dążenie do wyznaczonego celu, 
jest dla człowieka czymś normalnym. W moim przypadku była to przyjaźń, prawdziwa przyjaźń.

Na tym portalu społecznościowym poznałam bardzo dużo osób, naprawdę przeróżnych. Z niektórymi nawet spotkałam się w rzeczywistości. Oczywiście była obawa, że jednak będzie to ktoś inny, jednakże, obyło się bez nieprzyjemnych sytuacji .Do tej pory mam kontakt z osobami poznanymi z Internetu, nie ze wszystkimi, ale z większością. Cały ten portal społecznościowy był dla mnie odskocznią od otaczających problemów czy przenikającej samotności. Przy okazji zyskałam wiele, bo właśnie tam, poznałam cztery osoby, dzięki którym poczułam się, pierwszy raz w życiu, ważna. W taki sposób w jaki zaspakajałam brak osoby, która da mi odrobinę zrozumienia, nie wystarczył na długo. Po jakimś czasie znów poczułam samotność. Wszystko zmieniło się dopiero wraz z pójściem do pierwszej gimnazjum...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz